Skąd się wzięła moda na dziecięce konta?

Wiemy, że oferta kont dziecięcych jest całkiem rozbudowana i to fakt. Jednak o ile możliwość założenia konta w banku jest w Polsce normą od wielu lat, to już opcja założenia konta dla dziecka to stosunkowo nowa sprawa.
Przeczytaj również: Czy unijne projekty są skuteczne?
Powoli da się mówić o czymś takim jak moda na zakładanie dziecięcych i młodzieżowych rachunków. Skąd ona do nas przyszła? Oczywiście z Zachodu, czemu trudno się dziwić.
Przeczytaj również: Czym zajmuje się komitet monitorujący?
W takich krajach jak Stany Zjednoczone dzieci mające swoje kieszonkowe na kontach online nie są niczym nadzwyczajnym. Polska stara się więc nadgonić zapóźnienia.
Przeczytaj również: Komu służy Fundusz Spójności?
Nie wszystkim się to podoba
Ilość kont dedykowanych dzieciom i młodzieży rośnie, coraz trudniej wskazać banki, które nie miałaby czegoś za zaproponowania w tej materii. Niektórzy zastanawiają się, czy to ma sens i czy można powiedzieć, że rosnąca dostępność i popularność takich usług jest zjawiskiem pozytywnym.
Sceptycy uważają, że to za wcześnie i nie ma konkretnych powodów, aby dzieci musiały się zapoznawać z tematyką finansów na tym etapie rozwoju. Jednak doświadczenia państw zachodnich pokazują, że na takim podejściu można głównie zyskać – bardziej świadomego i zorientowanego konsumenta.
Za mało nauki o finansach
Byłoby dobrze, gdyby z rozwojem sektora usług bankowych tworzonych z myślą o młodzieży i dzieciach szła w parze szerzej prowadzona ekonomiczna i stricte finansowa edukacja w polskiej szkole. Jak już wspomnieliśmy, z tym są poważne problemy.
Aktualnie obowiązujące programy nauczania nie uwzględniają w dostatecznym stopniu tych zagadnień, a rodzice nie zawsze mają odpowiednią wiedzę, czas i chęci, by przekazać swoim pociechom ważne informacje. .